Początki szpitala są związane z królową Jadwigą Andegaweńską, jedną z najwybitniejszych kobiet naszej historii, żoną Władysława Jagiełły. Dokument z dnia 26 lipca 1395 r. sporządzony w Krakowie, przekazuje, że Jadwiga, królowa Polski, wyraziła zgodę, aby rajcy miasta zbudowali szpital pod wezwaniem Św. Ducha dla ubogich, chorych i innych nieszczęśliwych osób miasta Biecza. Dla uposażenia, czyli finansowania i utrzymania szpitala i chorych, królowa uwolniła od podatków i danin 2 łany pod miastem oraz allodium, c/.czyli folwark w Libuszy z 3 stawami rybnymi oraz czynsze z polowy łaźni w Bieczu. Ponadto Jadwiga ofiarowała dział ziemi pod szpital koło dolnej bramy, gdzie ongiś stal królewski dwór: ,,…areum nostram, in quo alias rcgalis curia erat circa valvam inferiorem predictae cwitatis”.
Dziękii tej notatce, lokalizacja opisanego zabytku jest pewna. Radzie miejskiej królowa zostawiła prawo prezentowania kapłana na prepozyta szpitala. W r. 1396 potwierdzono ten sam dokument jeszcze raz. a podpisali się świadkowie tacy jak: Spytko, Piotr Epischka, Jakusz, Nawój de Lankawa, Jakób Ungarus i Mikołaj de Falkowo.
Szpital w Bieczu od początku był bogato uposażony; tzn. że na jego utrzymanie przeznaczono wpływy pieniężne lub daniny w naturze tak, że był samowystarczalny ekonomicznie. Takie postępowanie fundacyjne połączone z uposażeniem było praktykowane już pod koniec epoki wczesnego chrześcijaństwa, a szczególnie w średniowieczu. Podobnie czyniła dynastia Piastów śląskich, dostatnio uposażając wiele średniowiecznych szpitali śląskich, które dzięki badaniom Doli są najlepiej poznane. Do najlepiej uposażonych należały szpitale organizacji zakonnej Krzyżowców z Czerwoną Gwiazdą.
Najstarszą wzmianką o charakterze szpitalnym jest legat Gertrudy Kietliczyny, która m. in. zapisała 7 grzywien na ..większy szpital”. Trudno dociec, czy zapis dotyczył zamysłu królewskiego, czy też istniał jakiś szpital przed szpitalem Św. Ducha.
Po fundacji przez królową Jadwiga szpital Św. Ducha został zbudowany i istniał na pewno w pierwszych dziesiątkach lat wieku XV, jak wynika z dokumentów. W latach 1435, 1437 i 1447 królowa Zofia (ta, od Biblii Szaroszpatackiej), wydała dokumenty dotyczące szpitala \v Bieczu. Chodziło o ponowny pomiar pola będącego przedmiotem sporu pomiędzy szpitalem a sołectwem w Libuszy. Pisała, że mieszkańcy wsi szpitalnych Kryg i Libusza mają prawo do wyrębu drzew w lasach królewskich bieckich ,,zwanych Charty”. Potwierdza, że sołectwa wspomnianych wsi należą do szpitala. Z tychże dokumentów dowiadujemy się, że szpitalem rządził wtedy prepozyt Jan. Jednym z ofiarodawców dla szpitala był pleban z Bobowa, Mikołaj zwany Prybianką.
Następne dokumenty pochodzą od króla Kazimierza Jagiellończyka. W r. 1464 król wydal w Korczynie zezwolenie na budowę wodociągu w Bieczu z dystrybucją po domach i do browaru. Niewiadome, czy rozprowadzenie wody objęło również szpital. W r. 1470 król, z uwagi na niedostatek bieckiego szpitala ,,…w którym wielu biedaków dotkniętych ułomnościami i chorobami na lożach leża” – pozwala na ponowny zakup sołectw Libusza i Kryg. Dwa lata później król zatwierdza zamianę placów pomiędzy Mikołajem Szczepanowskim a rajcami będącymi opiekunami szpitala. W r. 1475 tenże król Kazimierz wydał ważne dla historii Biecza rozporządzenie, być może politycznie nieuzasadnione, a mianowicie rozkazujące zniesienie zamku, który stał na wzgórzu przed miastem od zachodu, tam gdzie dziś mieści się tablica. Być może, że pewne elementy zamku zostały wtedy przeniesione do miasta i szpitala.
Przez cały wiek XV, XVI i XVII pojawiają się dokumenty dotyczące szpitala lub spraw medycznych, lecz głównie traktujące o zapisach, regulacjach. sporach prawnych, zaniedbaniach i wizytacjach, podobnie do źródeł w innych miastach. Ich kolejne przedstawienie nie byłoby dla czytelnika ciekawe, bo takie sprawy należy odesłać do monografii. Ograniczę się tylko do spraw ciekawych, istotnych lub charakterystycznych, streszczających stan rzeczy. Ze smutkiem należy stwierdzić, że dość często zdarzały się zaniedbania materialne i administracyjne ze strony kierownictwa szpitala oraz osób przypisanych do szpitala. Czyżby odmowa należności dla biednych i chorych była tak stałą cechą ludzką? Mimo trudności szpital cały czas trwał i funkcjonował, jak wynika z ciągłości zachowanych źródeł (20). Spory materialne i administracyjne wymagały interwencji królów i Kościoła. Z r. 1531 zachował się dokument króla Zygmunta Starego, a z r. 1583 króla Stefana Batorego, w sprawie zabezpieczenia dochodów oraz sportu o granice pól szpitalnych.
Szpital §w. Ducha w Bieczu był fundacją królewską na gruncie i uposażeniu królewskim, a działał jako instytucja kościelna, a na samym. końcu stał się jednostką komunalną. Administracją i duszpasterstwem zajmowała się osoba duchowna, tzw. prepozyt, tak jak wszędzie w średniowieczu. Naturalnie istniała odpowiedzialność przed proboszczem, biskupem i komuną miejską z pewnymi wahaniami – zależnie od okresu. Znani z dokumentów są następujący propozycji: Jan, Mikołaj z Biecza, Florian N acz, znany też jako Fiorianus de Biecz „kleryk in minoribus” Erazm Wolski, pleban, prepozyt i oficjał biecki, artium et medicinae doctor, Sebastyan Hiemovicius z Biecza, Marcin Kłociński, Jan Aleksander Sandecki, kanonik bobowski i proboszcz szpitala bieckiego Tomasz Hunszowicz, prepozyt kościoła Św. Ducha i oficjał biecki oraz Jakub Piotrowicki, wzmiankowany jako proboszcz Św. Ducha (12, 20, 26, 27). Łączenie funkcji z reguły odbijało się niekorzystnie na szpitalu. Mianowanie prepozyta zależało od biskupa. Na początku miasto miało prawo prezencji kandydata. Zaznacza się wzrastający nadzór władz kościelnych i coraz dokładniejsze wizytacje.
Z całą pewnością można powiedzieć, że wezwanie Św. Ducha, nie należy odczytywać jako możliwość powiązania szpitala bieckiego z Zakonem Szpitalnym Św. Ducha, z tzw. Duchakami, sprowadzonymi najpierw do Sławkowa, później na Prądnik, a później do samego Krakowa. Szpital i jego kościół w Bieczu nigdy nie pozostawały w żadnej relacji z tym zakonem, zresztą bardzo ciekawym i zasłużonym dla polskiego szpitalnictwa^). Wynika to z przeglądu dokumentów i z tego, że przez cały czas szpital w Bieczu miał prepozytów spośród świeckiego kleru i dlatego przytoczyłem listę imion jego przedstawicieli. Zwyczaj stosowania wezwania Św. Ducha dla szpitali w średniowieczu był charakterystyczny dla całej Polski i Europy i to niezależnie od Duchaków, którzy naturalnie posiadali szpitale pod tym wezwaniem i też pod innymi.
Królewski szpital §w. Ducha nie był jedyną instytucją dobroczynną w Bieczu. Jak już wspomniałem, istnieje możliwość, że już przed nim istniał jakiś inny szpital. W r. 1515 Walenty Chodor dał środki na wybudowanie szpitala „przed górną bramą” i zapisał na jego potrzeby 1400 zip. Było to przy przeciwnym biegunie miasta w odniesieniu do lokalizacji szpitala Św. Ducha. Jeden z rodziny Chodorów był chirurgiem. Z tą rodziną i rodzinami aptekarskimi związana jest kamienica przy rynku, gdzie obecnie mieści się restauracja „U Beczą”. Reasumując można powiedzieć, że prócz tylko jeden raz wzmiankowanego szpitala wczesnego, istniał osobny szpital męski, dom dla ubogich wdów, dom opieki nad starymi obywatelami oraz szpital Św. Ducha.
Na początku XVII wieku Biecz wszedł do światowego piśmiennictwa, – a było to tak: miasto zaliczono do najznakomitszych miast dawnego świata i umieszczono go w przepięknej monografii Brauna i Hogenberga, która ostatnio doczekała się reprintu. Miedzioryt z tego dzieła przedstawiający Biecz zawiera również wyobrażenie kościoła szpitalnego Św. Ducha wraz z przyległym szpitalem. Zdarzyły się małe nieścisłości, bo obiekt został mylnie oznaczony cyfrą 5. Druga pomyłka znalazła się w legendzie, bo cyfra 4 oznacza ratusz. Poza tym ostatnia litera nazwy miasta została wyryta w odbiciu lustrzanym. Szpital i kościół (z wieżą) to na pewno obiekt widoczny w prawym rogu miasta. Jeden z budynków przed górną bramą, a więc po stronie lewej, przedstawia drugi szpital. Warto dodać, że polichromia w kościele w Binarowej przedstawia również stary widok ogólny miasta Biecza.
Jakie były podstawy materialne szpitala Św. Ducha? Działalność szpitalna opierała się o tak zwane uposażenia. Podstawą było pierwotne królewskie uposażenie, już wyżej opisane, które pozostało ważne przez całe wieki i kolejno zostało rozszerzone. Źródła wymieniają podatki od łanów i folwarków, czynsze z łaźni, dochody ze sołectw wsi r Kryg, Libuszy i Binarowej, darowizny obywateli i osób duchownych. ^ Następnie należy wymienić procenty od pożyczonych sum pieniężnych,
czynsze od zagród kmiecich, karczem, dochody z młyna, stawów (we wsi Woytowa) i ogrodów. Są też wzmianki o zaopatrzeniu szpitala w drewno.
Wyżywienie w szpitalu Św. Ducha jest częściowo znane. W dokumencie z r. 1595 czytamy, że na żywienie prepozyt daje „tygodniowo l korzec żyta, na wołowiznę 20 groszy, do tego słoniny, masła, grochu i jarzyn, a gdy się jeden zapas skończy, nowy daje”. Prepozyt powiększył także ubogim ogród. Podobnie wyglądało wyżywienie w r. 1618: 24 grosze na mięso, l korzec mąki, fasola, ryby, drób, wieprzowina, masło, sól, pieniądze na olej, proso, mąka pszenna, owsiana, jęczmienna, jarzyny różne, a z okazji różnych świąt były nawet dwa dania i potrawy specjalne, np. z cielęciny lub drobiu. Z opisów tych wynika, że podopieczni część wiktuałów otrzymywali w naturze, drugą część kupowali z danych pieniędzy.
Pomieszczenia. Z r. 1595 zachował się opis, że „szpital ma salę murowaną (atrium muratum), w której jest konsekrowany ołtarz i łóżka z czystymi poduszkami, tudzież izbę z drzewa”. W r. 1608 dowiadujemy się, że liczba przebywających ubogich, żywionych i odziewanych w szpitalu Św. Ducha wynosi 24. W r. 1618 w szpitalu przebywało 30 osób. Na podstawie danych porównawczych zestawionych przez Dolę, można stwierdzić, że szpital należał do średnich. Okna szpitala łączyły się z przyległym kościołem. Czytamy też o różnych trudnościach, np. z paleniskiem, którego dym przeszkadzał chorym, a droga dojścia do szpitala była zła, błotnista, schody rozluźnione. Wokół szpitala rosły drzewa.
Królewski szpital Św. Ducha przetrwał wszystkie burze dziejowe i pracował dalej. Pod koniec XVIII w. cesarz austriacki Józef II zaszkodził t kościołowi szpitalnemu, znosząc jego samodzielność. Dlatego kościół ten \ popadł w ruinę i w drugiej połowie XIX w. został ostatecznie rozebrany. \ Szpital zaś działał dalej już jako jednostka komunalna i był jeszcze V czynny aż do r. 1949. Dopiero w r. 1950 zlikwidowano szpital jako instytucję. Majątek ziemski przydany szpitalowi przez średniowiecznych władców polskich przejęło wtedy państwo.
Królewskiej instytucji szpitalnej w Bieczu należy się podziw, uznanie i. chwila refleksji dlatego, że potrafiła przetrwać i służyć przez tyle wieków. Widocznie intencje, założenia i podstawy materialne były dobre> Mówi się niehumanitarnie, że dawne szpitale były tylko ^przechowalniami ludzi nędznych i chorych”. Jest to subiektywne stwierdzenie wynikające z zarozumiałości dzisiejszego człowieka, uznającego tylko doraźny efekt, niepomnego na przemijanie wszystkiego i nierozumiejącego uwarunkowań historycznych. Trzeba pamiętać, że wobec stanów nieuleczalnych i dzisiejsze szpitale pełnią nadal funkcje przechowywania, a opieka i pielęgnacja to też medycyna. Strona ludzka uwypukla się najbardziej w medycynie pielęgnacyjnej, a nie instrumentalnej. Patrząc wstecz na dzieje polskich szpitali średniowiecznych, również poprzez historię królewskiego szpitala Św. Ducha w Bieczu, można powiedzieć, że cierpiący człowiek był tak dalece przedmiotem zainteresowania, że dokonano nieproporcjonalnie dużego dzieła dla jego dobra, chociaż materialne możliwości w średniowieczu były nieporównywalnie mniejsze.